Strona wykorzystuje pliki cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności.

Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.

Zamknij
Polish (Poland)Deutsch (DE-CH-AT)English (United Kingdom)

WBZ

Freitag, 12 Januar 2024

"Józef Piłsudski - Rewolucjonista i twórca Państwa" - spotkanie z Wolfgangiem Templinem

Written by 
Rate this item
(0 votes)

Zrzut ekranu 2024-01-15 o 12.41.52

 

Józef Piłsudski - Rewolucjonista i twórca Państwa.

 

Spotkanie z Wolfgangiem Templinem, autorem biografii Józefa Piłsudskiego: 

Revolutionӓr und Staatsgründer, Berlin 2022.

 

26.01.2024, godz. 16:30, Centrum im. W. Brandta (ul. Strażnicza 1-3)

 

Ludziom choć trochę zorientowanym we współczesnych (ale sięgających jeszcze czasów NRD) relacjach polsko-niemieckich postaci Wolfganga Templina (rocznik 1948) przedstawiać nie trzeba. Enerdowski dysydent, znający Polskę i polskie środowisko opozycyjne od lat 70-tych (gdzie w połowie dekady studiował filozofię na Uniwersytecie Warszawskim i Jagiellońskim), odznaczony przez prezydenta Komorowskiego Medalem Europejskiego Centrum Solidarności, kierował w latach 2010-2013 biurem Fundacji Heinricha Bölla w Warszawie. 

 

Po opublikowaniu w roku stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości dziejów II RP (Der Kampf um Polen. Die abenteuerliche Geschichte der zweiten polnischen Republik, Paderborn 2018), książki ciepło przyjętej przez czytelników (duża w tym była zasługa bardzo dobrego pióra Templina), niektórzy kręcili nosem, że autor przejmuje polski punkt widzenia. On sam nie widział w tym akurat niczego złego, zadowolony, że może niemieckim stereotypom i ocenom przeciwstawić polską narrację.    

 

I po jego najnowszej, poświęconej Józefowi Piłsudskiemu książce, znać, że Templinowi bardzo dobrze znana jest polska literatura przedmiotu i zależy mu nawet na upowszechnieniu wśród niemieckich czytelników elementów polskiej narracji o swoim bohaterze. 

 

Tym bardziej, że Naczelnik miał tam dobrą opinię ostatnio chyba w III Rzeszy, gdzie szczególną estymą darzył go sam Hitler, widząc w nim bohaterskiego pogromcę Rosjan, który w 1920 r. położył tamę „azjatycko-bolszewickiej” (jak wtedy mawiano) infiltracji Europy, widząc w nim niejako współczesne wcielenie Sobieskiego spod Wiednia. To wtedy ukazała się w Berlinie książka byłego korespondenta gazet niemieckich w Polsce, Friedricha W. Oertzena, Marschall Pilsudski. Der Schöpfer und Lenker des neuen Polen (1935), ilustrowana materiałami Wojskowego Biura Historycznego w Warszawie. Oertzen pisząc o Polsce, że „jest państwem jej najsilniejszego i najaktywniejszego bojownika z pierwszej linii (…), który największą i najcięższą walkę swojego życia stoczył z Rosją”, współtworzył oficjalny wizerunek marszałka, jaki pod wpływem Führera rodził się wówczas w Niemczech. Wtedy też wydano w Niemczech czterotomowe wydanie jego pism Erinnerungen und Dokumente z przedmową H. Göringa.

 

Ta koniunkturalna, odgórnie sterowana sympatia nie wyszła Piłsudskiemu na dobre, w którym widziano po wojnie – choćby w wielokrotnie wznawianej, powojennej Geschichte Polens (1966) Gottholda Rhodego – głównie „dyktatora, choć bez zewnętrznych ram dyktatury”, cechującego się „pogardą dla ludzi i bezwzględnością”. Takie jego widzenie okazało się w Niemczech niezwykle trwale. Nawet Dieter Bingen, znawca polskiej historii, dyrektor niemieckiego Instytutu Spraw Polskich w Darmstadt, publikując w 2003 r. swoją Kleine Geschichte Polens i dostrzegając w nim „postać pełną sprzeczności (…) o cechach charyzmatycznych”, kładł nacisk na jego „pogardę dla instytucji i uregulowanych procedur demokratycznych, którymi nie wyświadczył młodej republice przysługi.”

 

Tymczasem Templin, który musiał zmierzyć się z całą negatywną, niemiecką tradycją percepcji Piłsudskiego, pisze o nim jako o „twórcy państwa” (co manifestuje się już w tytule książki) i o „liberalnym polskim patriocie”, który nie dał się też nabrać na hitlerowskie umizgi: „Piłsudski unikał bezpośredniego kontaktu z Hitlerem, chociaż ten wręcz o nie zabiegał.” Kontakty z możnymi III Rzeszy pozostawiał Beckowi, który jako minister spraw zagranicznych był na nie nolens volens skazany (stąd widać go na fotografiach z Hitlerem, Göringiem, Goebbelsem czy Ribbentropem).

 

Przede wszystkim jednak, w kontekście wielowiekowej asymetrii, jaka wciąż jeszcze cechuje stosunki niemiecko-polskie w odniesieniu do wiedzy, jaką społeczeństwa mają o sobie nawzajem, autor stawić musiał czoła tamtejszej (ale i generalnie zachodniej, jak podkreśla) dzisiejszej nieznajomości swojego bohatera. Niewiele się tam bowiem teraz wie – pisze Templin – tak o jego polskim, wewnątrzpolitycznym znaczeniu, jak i międzynarodowej doniosłości: „Jeżeli zapytać o ważnych europejskich polityków, którzy w latach 20-tych i 30-tych XX w. przeciwstawiali się związanym z Hitlerem i Stalinem totalitaryzmom oraz groźbie wojny, to padają nazwiska Winstona Churchilla i Charlesa de Gaulle’a, ale tylko z rzadka tego polskiego patrioty i bojownika o wspólną europejską perspektywę.” 

 

I to był dla autora główny impuls do napisania niniejszej biografii: „szerzyć wśród niemieckich czytelników wiedzę o Polsce, jej historii, wybitnych postaciach i politycznych doświadczeniach”. O tym wszystkim ta bardzo dobrze napisana książka traktuje na kanwie życia i dzieła twórcy polskiej niepodległości w 1918 r. A jest tam bardzo potrzebna zwłaszcza dzisiaj, w trudnej fazie wzajemnych stosunków, w której – pisze Templin w zakończeniu – „nadzieję budzi[polskie]silne społeczeństwo obywatelskie (…), mające własne spojrzenie na narodową tradycję i historię. A w tym swój udział ma też Komendant.”

 

Cieszyć się należy, że wyszła ta książka spod pióra autora w Niemczech znanego, cenionego, nie będącego zawodowym historykiem, co przydaje jej świeżości spojrzenia, i dysponującego świetnym piórem, co zaskarbi jej na pewno wdzięcznych czytelników. Jest to też autor, powtórzmy, wyśmienicie zorientowany w niuansach także obecnej polskiej rzeczywistości politycznej, co ujawnia w pasażach kontekstualizujących główny tok narracji. Widzi, a jakże, nachalne powoływanie się niektórych polskich polityków na dorobek i dziedzictwo II Rzeczypospolitej, ale, jak puentuje: „jej twórca tak naprawdę nie odpowiada jego wyobrażeniu o »prawdziwym Polaku«.” Dzięki warszawskiemu wydawnictwu Bellona książka Wolfganga Templina ukaże się niebawem w przekładzie Marka Zybury na język polski.

 

--

Read 303 times Last modified on Montag, 15 Januar 2024 14:25