Strona wykorzystuje pliki cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności.

Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.

Zamknij
Polish (Poland)Deutsch (DE-CH-AT)English (United Kingdom)

WBZ

poniedziałek, 17 maja 2010

„Moje Niemcy-Moi Niemcy”_panel 1. dnia Zjazdu Niemcoznawców Wyróżniony

Napisane przez 
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

 

Panel "Moje Niemcy - Moi Niemcy" pierwszego dnia Zjazdu Niemcoznawców.

 

 

Panel prof. Orłowskiego

Dyskusja osadzona była w kontekście książki „Moje Niemcy-Moi Niemcy” pod redakcją prof. Huberta Orłowskiego, której uczestnicy byli jednocześnie twórcami poszczególnych narracji zebranych we wspomnianym wydawnictwie.  Profesor Orłowski zadawał uczestnikom pewne kwestie, tematy do rozważenia na forum. Znakomita większość uczestników opowiadając, o swoim związku z książką wspominała, jak przekonywała Orłowskiego, że ich osoba nie jest odpowiednia na publikowanie swoich rozważań w tego typu zbiorach i miała na to swoje argumenty. Kornelia Kończal przypominając kontekst, w którym osadzona jest książka, zwróciła uwagę na potrzebę wydawania podobnych tomów, gdyż w Polsce o Niemcach i Niemczech pisze się ciągle mało i za mało.

 

 

 

Uczestnicy panelu

 

 

Katarzyna Stokłosa wskazywała na potrzebę badania i wsłuchiwania się w jednostkowe narracje na temat historii wypowiadane przez zwykłych ludzi. Według niej fakty związane z tymi narracjami można potwierdzić w archiwach, natomiast za pomocą narracji są przekazywane sposób o wiele piękniej.

 

 

Hubert Orłowski, Jan Harasimowicz

 

 

 

 

Barbara Szacka

 

Punktem wyjścia do rozważań Roberta Traby był również pretekst jego publikacji w książce. Stwierdził, że pisał pod kątem tematyki własną biografię przypominając sobie swoje osobiste kontakty z Niemcami, a punktem odniesienia nie była meta historia lecz to, o co się człowiek potyka.

 

 

 

Publiczność

 

 

 

Ważnym tematem okazało się pojednanie. Jak powiedział Robert Traba puste gesty pojednania nie są nowością. Do tej wypowiedzi odniósł się Marek Zybura wskazując na kulturowy aspekt pojednania, który może być osiągnięty zwłaszcza przez czytanie literatury. Nie warto tak ważnych spraw pozostawiać konstruktorom pamięci historycznej lecz jednać się na zasadzie zajmowania stanowiska otwartości na kompromis.   

 

 

Stażyści Centrum

 

 

 

 

 Organizatorzy Zjazdu

 

 

 

Po wygłoszeniu przez mówców odpowiedzi na zadane przez Orłowskiego kwestie pojawiły się pytania od słuchaczy dotyczące historii Niemiec, ogólnie narracji zebranych w książce, badań niemcoznawczych, propagandowości polityki historycznej. Ciekawa dyskusja rozwinęła się w odniesieniu do tożsamości i pamięci lokalnej. Jan Harasimowicz głosił stanowisko, że w Polsce pomimo negowania słuszności wiary w lokalne historie, nikt nie jest w stanie zabronić ludziom poszukiwania własnej tożsamości oraz zablokować ruchów oddolnych na rzecz właśnie dowiadywania się kim się jest we własnym mikroświecie. Robert Traba zaś zwracał uwagę, że zawsze pamięć społeczności na temat własnej małej ojczyzny będzie dopasowywała się do kanonu narodowego. Jak można było zatem zauważyć idea dialogu, którą zakładał I Zjazd Niemcoznawców już w inaugurujących spotkania wystąpieniach dała się zauważyć. 

 

 

 

Tłumaczka paneli

 

 

 

 

Tekst: Agnieszka Tryszpiotr, zdjęcia: Witold Raczyński. 

 

Czytany 33746 razy Ostatnio zmieniany wtorek, 07 grudnia 2010 12:02