Strona wykorzystuje pliki cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności.

Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.

Zamknij
Polish (Poland)Deutsch (DE-CH-AT)English (United Kingdom)

WBZ

środa, 28 kwietnia 2010

Rosja i Polska Wyróżniony

Napisane przez 
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

 

Polsko-niemiecki wzór na pojednanie?


Tragedia pod Smoleńskiem wywołała w Polsce, Rosji i Europie silne emocje i tęsknotę za pojednaniem. Czy Polska i Rosja mogą oprzeć się na doświadczeniach zdobytych w procesie polsko-niemieckiego pojednania?

 

„Na niektórych doświadczeniach można się oprzeć, ale to zupełnie inne procesy i warunki” - mówią politycy i eksperci. Choć obydwa kraje - Niemcy i Rosja - wielokrotnie w historii przyjmowały wobec Polski rolę agresora, a dziś są najważniejszymi sąsiadami, to dla pojednania z każdym z tych sąsiadów Polska potrzebuje osobnego klucza. Niemcy, jako kraj, który przegrał wojnę i od dziesięcioleci rozprawia się ze swoją historią, były przygotowane do pojednania. Rosja, która wojnę wygrała i zaczyna się przyglądać własnej historii bez filtrów poprzednich epok, dopiero wchodzi na tę drogę.


Inny wzór


Eksperci twierdzą, że nie da się dosłownie przenieść polsko-niemieckiego porozumienia na kontakty z Rosją. Możliwe jest natomiast skorzystanie z niektórych mechanizmów i tworzeniu ram do współpracy. Mówił o tym zresztą 1 września 2009 w Gdańsku sam premier Rosji Wladimir Putin. „Zyczyłbym sobie, by nasze stosunki też były takie dobre, jak dzisiejsze stosunki polsko-niemieckie” - powiedział wtedy na konferencji prasowej w Sopocie.


Krzywe porównania


Opinię tę podziela też Cornelia Pieper, koordynatorka rządu RFN ds. stosunków polsko-niemieckich. „Polskę i Niemcy łączą dziś szczególne relacje, które już dawno wyszły poza pojednanie między ofiarami wojny” - mówi. Jej zdaniem Polaków i Niemców łączą pozytywne doświadczenia i wdzięczność, np. wobec „Solidarności”. „Niemcy wiedzą, że walka Solidarności utorowała im drogę do zjednoczenia” -  tłumaczy Pieper i dodaje, że z tego „rodzi się poczucie wspólnoty oraz przeświadczenie, że dobre sąsiedzkie relacje są czymś oczywistym”. Polityk FDP sugeruje, że w relacjach z Rosją na razie takich pozytywnych doświadczeń brakuje, co utrudnia budowanie współpracy.


Na pojednanie za póżno?


Krzysztof Ruchniewicz z Instytutu Willy Brandta przy Uniwersytecie Wrocławskim twierdzi wręcz, że na pojednanie polsko-rosyjskie jest już za póżno. „Możemy mówić o porozumieniu potomków ofiar, ale nie o pojednaniu, bo brakuje już tych, którzy mogą sobie coś wybaczać” – uważa historyk.
Polska może czerpać z polsko-niemieckich doświadczeń przy budowie porozumienia z Rosjanami, o ile będzie chodziło mechanizmy współpracy, jak np. wymianę młodzieży i budowę infrastruktury społecznej dla dialogu, twierdzi Ruchniewicz. „Porozumienie Niemców z Francuzami i Polakami pokazuje, że potrzebne są warunki do współpracy. Fundacje, towarzystwa, miejsca spotkań”, mówi Ruchniewicz. „Rolą polityki jest wykorzystanie tej ogromnej szansy, jaka powstaje oraz pokazanie, że za deklaracjami na najwyższym szczeblu, idą konkretne możliwości dla społeczeństwa”, dodał.


Długa droga


Także Dieter Bingen, dyrektor Deutsches Polen-Institut w Darmstadzie, jest ostrożny w przenoszeniu wzorów z pojednania Polaków i Niemców, na Rosję. „Niektóre mechanizmy są porównywalne, ale nie procesy”, mówi Bingen. „Rosja stoi dopiero na początku swojej rozprawy z historią i najpierw musi przygotować do dialogu społeczeństwo”. Politolog przypomina, że jeszcze do niedawna Rosja próbowała skłócić Europę z Polską, a ostatnio dyskutowano w Moskwie oplakatowanie miasta portretami Stalina z okazji 9 maja. „To uwidacznia, z jak świeżym procesem mamy aktualnie do czynienia” - mówi Bingen.


Rosja nieobliczalna


Konieczność przygotowania społeczeństwa do procesu porozumienia podkreśla również Robert Traba z Centrum Badań Historycznych (CBH) PAN w Berlinie. Historyk pytany o oczekiwania wobec relacji polsko-rosyjskich odpowiada, że „to, co się może teraz wydarzyć jest nieobliczalne”. Jego zdaniem Rosja wykonała „duży gest, ale potrzebne są konkretne czyny”.
Traba domaga się otwarcia archiwów, „aby móc powiedzieć prawdę, aż do bólu”. „Kiedy można mówić prawdę, znikają tabu – to pokazują stosunki polsko-niemieckie”, twierdzi historyk CBH w Berlinie. Zdaniem Traby doświadczenie tragedii pod Smoleńskiem jest tak silnym emocjonalnym przeżyciem, że z socjologicznego punktu widzenia może ono „ukształtować nowe pokolenie”.


Trzeba się jednać bez pomocników


Politycy i eksperci w Niemczech zwracają uwagę na europejski wymiar polsko-rosyjskiego porozumienia. Cornelia Pieper ma nadzieję, iż „aktualne gesty ze strony Rosji pozwolą wkroczyć na drogę do normalizacji stosunków polsko-rosyjskich, tak aby stały się one porównywalne z relacjami panującymi w Europie”. Zapewniła też, że Niemcy są zainteresowane porozumieniem między Polską a Rosją, bo wpłynęłoby to pozytywnie rozwój relacji Rosja-Europa.
Polski historyk Robert Traba zaznacza, że porozumienie Polski i Rosji powinno najpierw przebiegać na bezpośredniej linii i bez udziału stron trzecich: „Ten trzeci jest ważny i będzie póżniej potrzebny, ale najpierw Polacy i Rosjanie muszą się sami dogadać. W polsko-niemieckim pojednaniu też nam nikt nie pomagał i udało się”.


Róża Romaniec, Berlin


red. odp.: Bartosz Dudek


DW-WORLD.DE

| www.dw-world.de | © Deutsche Welle.

 

Czytany 24498 razy Ostatnio zmieniany czwartek, 02 grudnia 2010 11:17